Drukuj

DZIEŃ DZIECKA

Administrator. Kategoria WYDARZENIA

Tegoroczny Dzień Dziecka spędziliśmy w Warszawie. Prawie wszystkie dzieci z naszej szkoły uczestniczyły w niezapomnianej wycieczce. Wyjechaliśmy o godz. 7.00 spod budynku szkoły. Pierwszym punktem programu tej wycieczki była multimedialna wystawa w salach Stadionu Narodowego pt."Pompeje. Życie w cieniu wulkanu". W 24 salach wystawowych obejrzeliśmy ponad 70 różnych instalacji i prezentacji multimedialnych o życiu i kulturze antycznych pompejan oraz niebezpieczeństwie, jakie stwarzał pobliski wulkan Wezuwiusz. dzien dziecka 2015Największe wrażenie sprawiało chodzenie po "multimedialnej wodzie" w antycznych łaźniach oraz gogle przenoszące nas w chwile grozy w Pompejach podczas wybuchu wulkanu. Obejrzeliśmy też bardzo ciekawy film prezentujący erupcję Wezuwiusza. Następnie pojechaliśmy na Stare Miasto, by o godz.13.00 zagościć w Pałacu Prezydenckim. Samo doświadczenie szczegółowej kontroli przez strażników okazało się ciekawym przeżyciem, trwającym zresztą dość długo. W Pałacu powitała nas przemiła pani przewodnik, która prezentowała nam kolejne piękne sale prezydenckie, które czasem oglądamy w telewizji. Zobaczyliśmy Salę Chorągwianą, Salę Kolumnową, Błękitny Gabinet, Salę Rokokową, Salę Obrazową, Salę z obrazami Jerzego Nowosielskiego, Anyszambrę (poczekalnię) z fortepianem Ignacego Paderewskiego, Kaplicę oraz przepiękny Ogród Zimowy. Wielkie wrażenie zrobił na nas Okrągły Stół, ten sam, który służył politykom PZPR i Solidarności w 1989 roku zapoczątkowującym zmiany ustrojowe w naszym kraju. Na pożegnanie obdarowaliśmy się nawzajem prezentami i serdecznościami. Dziękujemy pani Bożenie Opioła za wspaniałą lekcję historii i niezapomniane doznania estetyczne. Niestety, po wyjściu z Pałacu należało przemaszerować dość dużą odległość do miejsca zwanego "Manufakturą cukierków". Wszystkie dzieci natychmiast zapomniały o zmęczeniu, a ich oczka rozbłysły na widok taaaakiej ilości cukierków i lizaków. Byliśmy obserwatorami procesu ręcznego wytwarzania ślicznych i smacznych lizaków owocowych. Każdy uczestnik tych zajęć warsztatowych otrzymał słodkie prezenty: rożek cukierków i lizaki, a zwycięzcy przeprowadzanych podczas zajęć konkursów, także lizakowe świderki. Pozostał jeszcze marsz do autokaru i posiłek w Mc Donaldzie.
      Wycieczka była bardzo ekscytująca i zaplanowana z wielką precyzją. Nie było nawet  czasu na narzekania, choć małe nóżki przedszkolaków pewnie były trochę zmęczone...
Na  pewno już nie pamiętają trudów podróży, a ciekawe wspomnienia na długo pozostaną w pamięci...